0%
QuickTip

Jak montować czujniki gazów? By zawsze było bezpiecznie

autor:
Maciej Sierpień
Sezon grzewczy trwa. A skoro tak, to warto pomyśleć o zabezpieczeniu na wypadek groźnych dla naszego życia i zdrowia zdarzeń. Jak? Montując czujniki gazów. Detektory zaalarmują nas, gdy stężenie niebezpiecznych substancji w powietrzu przekroczy próg bezpieczeństwa.

Realne zagrożenie

Jak wynika z policyjnych statystyk, głównymi przyczynami wybuchu pożarów w mieszkaniach i domach jest niedrożność przewodów kominowych, wady urządzeń i instalacji elektrycznych lub ich nieprawidłowe użytkowanie. Dość często dochodzi też do awarii urządzeń grzewczych.

Dlatego tak ważne są regularne przeglądy przewodów kominowych i wentylacyjnych oraz serwisowanie pieców. Przed zagrożeniem skutecznie chronią nas także systematycznie wymieniane (w zależności od modelu co 5-10 lat) czujniki czadu, dymu i gazu. To one w niebezpiecznej sytuacji nas zaalarmują.

Zagrożenia nie można lekceważyć. Awaria pieca zasilanego tradycyjnym paliwem, m.in. drewnem, olejem, gazem czy węglem, a co za tym idzie niepełnie spalanie, może prowadzić do wydzielenia się bezbarwnego i bezwonnego tlenku węgla (czadu). Ten cichy zabójca – bez czujnika nie da się stwierdzić jego obecności w powietrzu – co roku pozbawia życia kilkadziesiąt osób. Wadliwa instalacja gazowa lub jej rozszczelnienie może prowadzić do wycieku gazu ziemnego czy płynnego (propan-butan).

fot. Adobe Stock

Alarm, który daje czas na reakcję

Jak działają czujniki gazów? Mechanizm jest prosty. Jeśli w zamkniętym pomieszczeniu, w powietrzu pojawią się gazy wybuchowe (palne), detektor uruchomi sygnalizację dźwiękową i świetlną.

Alarmy są tak czułe, że zaczynają ostrzegać już przy stężeniach, które nie zagrażają naszemu zdrowiu i życiu. Dzięki temu możemy odpowiednio zareagować na długo przed tym zanim stężenie dojdzie do niebezpiecznego dla naszego życia poziomu.

W zależności od tego, w jaki sposób chcemy monitorować powietrze w naszych domach, możemy wybierać spośród różnego rodzajów sygnalizatorów. Wyposażone w jeden z trzech sensorów: elektrochemiczny, półprzewodnikowy i fotooptyczny alarmują odpowiednio przed czadem, gazem ziemnym lub mieszaniną propanu i butanu oraz dymem. Przed zakupem warto uważnie przeczytać specyfikację urządzenia. Określne sensory wykrywają wyłącznie gazy uwzględnione w specyfikacji.

fot. materiały partnera

Różne niebezpieczeństwa, różne alarmy

Wyposażony w sensor elektrochemiczny oraz elektroniczny układ sterujący czujnik czadu pozwala na wczesne wykrywanie tlenku węgla. Uwaga! Czujnik nie wykrywa innych gazów.

Czujnik gazu z sensorem półprzewodnikowym oraz elektronicznym układem kontrolnym podnosi alarm, gdy wykryje w powietrzu gaz ziemny lub propan-butan.

Na rynku dostępne są także czujniki hybrydowe – czadu i gazu ziemnego lub czadu i dymu, które swoje działanie opierają odpowiednio na dwóch sensorach: elektrochemicznym i półprzewodnikowym lub elektrochemicznym i fotooptycznym.

Czujnik dymu do monitorowania powietrza wykorzystuje sensor fotooptyczny, a bardziej czuły czujnik dymu papierosowego, który pozwala na szybkie i precyzyjne wykrycie "dymka".

Aby czujniki spełniały swoją funkcję, a więc skutecznie chroniły nas przed zagrożeniem, muszą być odpowiednio zamontowane. Zrobimy to samodzielnie z instrukcją obsługi, a jeśli nie czujemy się pewnie, możemy skorzystać z pomocy instalatora.

fot. materiały partnera

Jak montujemy czujnik gazu?

Zacznijmy od sposobu montażu czujnika gazu. Większość wykrywa zarówno gaz ziemny, jak i propan-butan. Jeżeli jednak zależy nam na bardziej czułym urządzeniu warto – w zależności od potrzeb – zdecydować się na czujnik gazu ziemnego lub gazu propan-butan.

Lżejszy od powietrza gaz ziemny zbiera się przy suficie. Czujnik musi więc być zamontowany wysoko – najlepiej na ścianie i na wysokości 30-50 cm od sufitu. Co ważne, nie umieszczamy go w martwych strefach (ok. 20 cm od sufitu i w narożnikach pomieszczeń), a więc tam, gdzie nie ma cyrkulacji powietrza, a także przy kratkach wentylacyjnych oraz drzwiach i oknach. Montujemy urządzenie nie dalej niż 6 m od źródła ewentualnego wycieku i bez przeszkód w postaci belek czy kasetonów.

Z kolei cięższy od powietrza propan-butan gromadzi się w dolnych częściach pomieszczenia. Dlatego też czujnik powinien znaleźć się na wysokości ok. 15-30 cm nad podłogą, w odległości nie większej niż 3 m od pieca lub kuchenki. Ważne, by między źródłem a czujnikiem nie było żadnych przeszkód zakrywających wlot czujnika.

fot. materiały partnera

Skuteczna ochrona przed czadem

Czujnik czadu (warto postawić na urządzenie wolnostojące) ustawiamy tak, by pracował na wysokości głowy, a więc 70 cm (w sypialni) lub 150-180 cm (w innych pomieszczeniach). Ważne, by ze względu na brak ruchu powietrza unikać martwej strefy, a z uwagi na zbyt intensywne jego podmuchy – bliskości kratek wentylacyjnych, wentylatorów oraz okien i drzwi.

Czujniki CO warto montować blisko sypialni lub w jej wnętrzu oraz w pozostałych pomieszczeniach, w których może wystąpić zagrożenie, i na każdej kondygnacji budynku. Wybierając lokalizację, trzeba się upewnić, czy alarm będzie słychać we wszystkich sypialniach. Decydując się tylko na jedno urządzenie, umieśćmy je na korytarzu lub blisko źródła ewentualnego zagrożenia.

Czujników czadu nie umieszczamy w pomieszczeniach, w których temperatura spada poniżej 0°C lub wzrasta do 40°C, w odległości mniejszej niż 1,8 m od urządzeń, które mogą być źródłem czadu oraz w miejscach, w których zostaną zasłonięte, np. przez meble.

fot. materiały partnera

Podwójna ochrona

Czujnik hybrydowy, to urządzenie typu 2 w 1, wyposażone w dwa sensory dobrane do wykrywania określonego zagrożenia: gazu ziemnego i czadu lub czadu i dymu. Pamiętajmy przy tym, że nie jest to rozwiązanie uniwersalne.

Szukając najbardziej odpowiedniego miejsca na montaż czujnika, trzeba wziąć pod uwagę, które z zagrożeń mogą być najbardziej prawdopodobne. I tak dualny czujnik czadu i dymu powinien być zainstalowany na suficie, a gazu ziemnego i czadu w odległości ok. 30-50 cm od sufitu.

Ostatnie z wymienianych przez nas urządzeń – czujnik dymu montujemy na suficie. Unikamy przy tym miejsc o dużej wilgotności, zakurzeniu lub nieodpowiedniej temperaturze powietrza (jej zakres wskazuje producent urządzenia). Nie montujemy czujnika przy oknach, drzwiach lub wentylatorach.

fot. materiały partnera

Prawo czy zdrowy rozsądek?

Są kraje, w których montaż określonych czujników jest obowiązkowy. W Stanach Zjednoczonych tę kwestię reguluje prawo lokalne. Wiele stanów, w tym m.in. Kalifornia, która od lat zmaga się z ogromnymi pożarami, wymagają montażu w domach czujników dymu.

Również w Niemczech obowiązek montażu czujników dymu regulują poszczególne landy. Tu także jest to podstawowa ochrona przed pożarami w domach i mieszkaniach.

W Polsce takiego obowiązku nie ma. Jeśli jednak zależy nam na zdrowiu i bezpieczeństwie nas samych i naszych bliskich, to montaż określonego rodzaju czujnika – w zależności od zagrożenia – wydaje się być koniecznością. Stawka jest zbyt wysoka, by świadomie rezygnować z tak skutecznej ochrony.

fot. materiały partnera